W Święto Niepodległości przychodzą nam na myśl bohaterzy,
którzy oddali życie za Ojczyznę. Henryk Pobożny, Zawisza Czarny, Stefan
Czarniecki… zasłużeni dla niepodległości w 1918 r., dzielni żołnierze i
sanitariuszki I i II wojny światowej… Polska rosła ich miłością. I rosła miłością
królów, artystów i naukowców, miłością kobiet, które oddawały Jej swoje dzieci.
Dziękujemy, że czytasz ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się do newslettera.
„Chlubą Polski są święci, nie tylko ci kanonizowani – miliony tych, którzy wypełniali wolę Bożą, im wyznaczone zadanie – pisała w „Zadaniu Polski” Anna Dąmbska, polska mistyczka przełomu XX i XXI wieku. – Kazania sejmowe Skargi, poświęcenie osobiste Jadwigi, misje św. Jacka (…), twórczość Słowackiego, Mickiewicza, Norwida (…), badania naukowe, odkrycia we wszystkich gałęziach twórczości – te wszystkie jakże różnorodne dzieła życia (…) to drogi miłości, którymi różni ludzie szli do jednego celu, świadomie lub nieświadomie, ale zawsze czemuś służąc, coś kochając.” I w ten sposób budując naszą Ojczyznę.
To także wskazówka dla każdego z nas: jak ważne jest, bym wypełnił/-a swoją życiową misję.
Planom Bożym „służycie każdą godziną swojego życia, sobą, własną postawą, tym – że opieracie się. Wszyscy, którzy się nie poddają, są jego żołnierzami. Kto walczy o swoją godność, o zachowanie w sobie ideałów, które wybrał i uznał za godne miłości, ten walczy o Boga – w Jego prawach danych nam (…) realnie – jak gdybyście toczyli walkę o uwolnienie Go z więzienia Piłata”.
W taki sposób, w każdym czasie, budujemy la Boga naszą Umiłowaną Ojczyznę.
Dorota Niedźwiecka