Badania wykazują, że osoby duchowne są szczęśliwsze niż przedstawiciele innych zawodów.
Księża i osoby życia konsekrowanego czerpią satysfakcję z pracy, która jest związana z wartościami wiecznymi i służbą innym.
Pomimo stresu i presji, ich życie duchowe i wspólnotowe przynosi im głębokie spełnienie.
Artykuł przeczytasz w 3 minuty.
Źródło: | Vatican News | 04 listopada 2024 |
Photo credit: Envato.com
Tekst został przetłumaczony i opracowany na podstawie oryginalnych materiałów źródłowych przez EWTN Polska.
Dziękujemy, że czytasz ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się do newslettera.
Niektórzy mogą być zaskoczeni, dowiadując się, że tzw. „praca religijna” prowadzi do większego spełnienia osobistego niż jakikolwiek inny zawód. Ale nie Stephen Rossetti. „Szczęście kapłańskie jest jednym z największych sekretów naszych czasów” – powiedział Rossetti, adiunkt The Catholic University of America. „I cieszę się, że to wychodzi na jaw”.
W zeszłym tygodniu w artykule w Washington Post doniesiono świeckiej publiczności o szczęściu wśród pracowników religijnych. Powołując się na badania Census Bureau i Bureau of Labor Statistics, stwierdzono, że tzw. „praca religijna” powoduje większe poczucie satysfakcji niż jakikolwiek inny zawód.
„To jest sprzeczne z intuicją” – powiedział Rossetti, który napisał wiele książek na ten temat w ciągu ostatnich 20 lat. „Wszyscy mówią, że księża są nieszczęśliwi, ale tak nie jest. Są zestresowani, są pod presją, ale to nie są podstawowe czynniki sprzyjające szczęściu”.
Artykuł Post opierał się na odpowiedziach pracowników na stwierdzenia mające na celu zmierzenie spełnienia zawodowego, takie jak „Jestem dumny, że pracuję dla mojego pracodawcy” i „Moją pracą przyczyniam się do rozwoju społeczności”. Pracownicy, którzy należeli do kategorii „duchowieństwa”, odpowiedzieli „zdecydowanie się zgadzają” na te pytania częściej niż pracownicy z jakiejkolwiek innej kategorii.
CO KRYJE SIĘ ZA SZCZĘŚCIEM RELIGIJNYM?
Wyniki artykułu odzwierciedlają inne badania z ostatnich lat. Badanie z 2014 r. przeprowadzone przez brytyjski Urząd Statystyczny wykazało również, że duchowni zgłaszali najwyższy poziom zadowolenia z pracy spośród 274 innych.
Inne zawody, które zapewniają wysoki poziom spełnienia, to praca na świeżym powietrzu, taka jak leśnictwo i budownictwo, oraz pracownicy oświaty. Tymczasem praca w gastronomii, sprzątacze oraz inżynierowie i programiści oprogramowania zgłaszali niski poziom szczęścia w swojej pracy.
Chociaż idea „szczęśliwego księdza” może wydawać się sprzeczna z intuicją dla świeckiej kultury, która stawia interes własny ponad służbę, głębsze zanurzenie się w danych dotyczących szczęścia sprawia, że wydaje się to oczywiste. Według Federalnego Biura Statystyki Pracy cytowanego w artykule, „aktywności religijne” plasują się najwyżej wśród wszystkich aktywności pod względem szczęścia i znaczenia, podczas gdy aktywności „opieki osobistej” plasują się na samym dole.
Ale dla oddanych katolików takie statystyki nie są zaskoczeniem.
„Co sprawia, że czyjeś życie jest szczęśliwe? Jakie są tego podstawowe czynniki?” zapytał Rossetti.
„Ludzie, którzy poświęcają swój czas na pomaganie innym, są zazwyczaj szczęśliwszymi ludźmi. Ludzie, którzy oddają się innym, odkrywają, że nie tylko pomaga to innym, ale pomaga im samym. Rzecz w szczęściu jest taka, że jest nieuchwytne. Jeśli próbujesz być szczęśliwy, jeśli próbujesz uchwycić je dla siebie, to ci się nie udaje. Ale kiedy szukasz dobrego samopoczucia innych, odkrywasz, ironicznie, że to pomaga również tobie”.
Rossetti wymienił inne czynniki, które są znane z tego, że sprzyjają osobistemu szczęściu, a wszystkie one są powszechne w życiu religijnym: posiadanie solidnych przyjaciół, bogate życie duchowe, lubienie tego, co robisz w pracy i bycie częścią społeczności. Te wskaźniki osobistego spełnienia zmniejszyły się od czasu pandemii COVID-19, co tłumaczy spadek morale wśród ogółu społeczeństwa.
Jak jednak zauważył Rossetti, wśród osób religijnych zaczyna panować odwrotny efekt.
„Kilka razy przeprowadziłem badanie, które wykazało, że wskaźniki szczęścia i morale wśród księży rosną” – powiedział National Catholic Register, partnerowi informacyjnemu CNA. „Księża lubią być księżmi. Ponad 90% z nich mówi, że to lubią i wybraliby to ponownie”.
Badanie przeprowadzone w 2022 r. przez The Catholic Project wykazało również, że księża cieszą się wysokim poziomem dobrostanu, mimo że niektórzy z nich zmagają się z wypaleniem zawodowym.
„NIE MA WIĘKSZEGO SZCZĘŚCIA”
Siostra Carolyn Martin, koordynatorka powołań w Małych Siostrach Ubogich, uważa, że w tym przypadku rolę odgrywają coś więcej niż tylko czynniki socjologiczne.
„Myślę, że to dlatego, że nasza praca, niezależnie od tego, jaką posługę pełnimy, jest ściśle związana z wiecznymi wartościami” – powiedziała. „Naszym pracodawcą jest sam Bóg. A to, co robimy, jest zakorzenione w Nim i związane z wiecznymi wartościami. To właśnie sprawia, że jesteśmy szczęśliwi: być częścią dzieła Jego królestwa”.
Popularne powiedzenie „rób to, co kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia w swoim życiu” wydaje się szczególnie trafne dla osób religijnych. Dostępne statystyki to potwierdzają. Oprócz ustalenia, że „aktywności religijne” przynoszą więcej spełnienia niż jakiekolwiek inne, Biuro Statystyki Pracy stwierdza również, że „miejsce kultu” jest bardziej prawdopodobne, aby przynieść szczęście i sens niż jakiekolwiek inne miejsce, w tym własny dom, tereny na świeżym powietrzu, restauracje lub siłownie.
„Moja codzienna praca jest tak radosna, że uważam za problem nawet nazywanie jej pracą” – powiedział Martin. „To głęboko znaczące. To nie tylko służba społeczna. To nie tylko to, do czego jestem powołany, praca moich rąk, ale to, kim jestem powołany być, czyli bycie świadkiem nadziei i radości, których ludzie szukają i za którymi tęsknią ich serca”.
Przeciętny „dzień pracy” Martina jest wysoce ustrukturyzowany i wypełniony trudnymi zadaniami, które obejmują opiekę nad osobami starszymi i niedołężnymi, a także czas wspólnotowy i cichą modlitwę. To, że taki sposób życia przynosi wyższy poziom szczęścia, wydaje się dziwne dla współczesnego świeckiego umysłu, który ceni bogactwo materialne, wolność od odpowiedzialności i indywidualną autonomię.
Jednak dla Martin i jej sióstr jest to idealny przepis na spełnienie.
„Nic nie może dać nam większej pociechy niż oddanie siebie w każdej chwili dnia” – powiedziała. „Być zmęczonym, ponieważ wylałeś całą swoją energię i siłę dla Boga i jego biednych, nie ma większego szczęścia”.
„Uwielbiam kłaść się spać, zmęczona” – dodała. „To sprawia, że jestem szczęśliwa”
słowa kluczowe: szczęście zakonników, powołanie, życie konsekrowane, badania, duchowość,