Dlaczego papież jedzie do Mongolii? 

Dawne imperium Czyngis-chana. Ziemia nomadów i pasterzy, na której mieszka zaledwie 1400 katolików. Po co Franciszek odwiedza właśnie ten kraj?

Wizyta w Mongolii, którą papież Franciszek rozpoczął rankiem 1 września, jest swoistym precedensem. Dotąd tego kraju nie odwiedził żaden papież. Św. Jan Paweł II planował tu wizytę dwadzieścia lat temu, po tym, jak został zaproszony przez ówczesnego prezydenta. Nie zdążył. Z powodu coraz większych problemów zdrowotnych wizyta nie doszła do skutku. 

Papież Franciszek zdecydował się na podróż po otrzymaniu zaproszenia od prezydenta Mongolii, Uchnaagijna Chürelsücha, w sierpniu 2022 r. Wielu zadziwia fakt, że wybrał się do kraju, w którym katolicy stanowią jedną z najmniejszych wspólnot na świecie.

Kultura i historia

Mongolia to kraj o kulturze buddyjskiej, który liczy ponad trzy miliony mieszkańców. Żyją oni na terenie trzykrotnie większym od powierzchni Francji.Ponad połowa ludności praktykuje buddyzm; 39 procent mieszkańców deklaruje się jako ateiści. Mieszka tu także ok. 3 procent muzułmanów i 3 procent szamanów. 2 procent stanowią chrześcijanie, w tym protestanci. Wspólnota katolicka (Mongołów, Filipińczyków i Koreańczyków) stanowi jedną z najmniejszych na świecie. I zarazem najmłodszych. Kościół katolicki działał tu za czasów Imperium Mongolskiego i zakończył swoją działalność wraz z jego upadkiem. Wznowił ją dopiero w połowie XIX wieku. Misja katolicka działała do 1924 roku, do czasu, gdy powstała Mongolska Republika Ludowa pod kontrolą Związku Sowieckiego. Misjonarze katoliccy przybyli do tego kraju oficjalnie dopiero po upadku reżimu, w 1991 roku. Rok później Mongolia nawiązała oficjalne stosunki ze Stolicą Apostolską, a w 2016 roku został wyświęcony pierwszy kapłan, pochodzący z Mongolii.

Duszpasterstwo i dyplomacja

W programie papieskiej wizyty jest m.in. spotkanie z prezydentem, władzami, dyplomatami, przewodniczącym parlamentu i premierem, a także osobami duchownymi i konsekrowanymi oraz zaangażowanymi w duszpasterstwo i działalność charytatywną. W niedzielę, 3 września, papież bierze udział w spotkaniu ekumenicznym i międzyreligijnym, a następnie odprawia Mszę św.

Jak pokazuje plan wizyty i podkreśla Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, podróż do Mongolii ma dwa wymiary: wizyty duszpasterskiej i wizyty państwowej. Z tymi dwoma wymiarami łączy się hasło podróży: „Razem mieć nadzieję”.

– Do hasła wybrano cnotę czysto chrześcijańską (nadzieję), ale szeroko rozpowszechnioną także w środowiskach niechrześcijańskich, łącząc ją ze słowem «wspólnie», aby podkreślić znaczenie dwustronnej współpracy między Stolicą Apostolską a Mongolią. «Wspólna nadzieja» wyraża zatem wspólny ideał, a także element, który (…) może charakteryzować tę podróż apostolską: obecność Ojca Świętego jest dla tej małej cząstki Ludu Bożego znakiem wielkiej nadziei i zachęty, a z drugiej strony Kościół który znajduje się w Mongolii, ze swoją małością i marginalnością, może być znakiem nadziei dla Kościoła powszechnego – wyjaśnia Stolica Apostolska.

Niektórzy autorzy podkreślają bardzo mocno znaczenie dyplomatyczne wizyty, związane z geopolityką Mongolii. Położona między dwoma imperiami: Chinami i Rosją, jest dziś państwem buforowym, wciąż mocno uzależnionym od sąsiadów. Jaki jednak dokładnie papież miałby mieć tutaj wpływ – trudno odczytać z zawiłych elaboratów jak też samej postawy papieża Franciszka.

– Dla niewielkiej społeczności katolików w Mongolii to bardzo ważna wizyta – mówi br. Krzysztof Gniazdowski, salezjanin, który w Mongolii pracuje 15 lat.  – Mamy nadzieję, że wizyta papieża Franciszka będzie też krokiem prowadzącym do podpisania konkordatu z tym krajem.

Dialog z buddyzmem

Sam papież podkreśla w charakterystyczny dla niego, emocjonalny sposób, że wizyta jest okazją do tego, „aby wziąć w ramiona Kościół niewielki liczebnie, ale tętniący wiarą i miłosierdziem”, sposobnością do „bliskiego spotkania ze szlachetnym, mądrym narodem o wielkiej tradycji religijnej”, „poznania [tego narodu] w kontekście wydarzenia międzyreligijnego”.

– Papież jedzie do Mongolii, aby nieść nadzieję na harmonijny rozwój – podkreśla kard. Pietro Parolin, watykański dyplomata.  I w wywiadzie dla Radia Watykańskiego wymienia podstawowe cele pielgrzymki: bliskość z małym, ale żywym, lokalnym Kościołem, dialog międzyreligijny, zwłaszcza z buddyzmem, a także spotkanie z całym społeczeństwem i władzami. „Watykański sekretarz stanu zauważa, że w obliczu wielu zmian, jakie zachodzą obecnie w Mongolii, papieska podróż zdaje się znowu wskazywać wszystkim, aby szukać harmonii w rozwoju. Chodzi o pozwalanie różnym od siebie ludziom, grupom i kulturom czerpać z tradycji, równocześnie idąc ku przyszłości oraz dbając o dobro wspólne, bez ujednolicania”.

Polityka watykańsko-chińska

Kard. Parolin nie kryje, że papież niewątpliwie chciałby odwiedzić kiedyś pobliskie Chiny. Tymczasem Chiny zabraniają katolickim biskupom i wiernym przyjazdu na spotkanie z papieżem do Mongolii. Zarządzenie zabraniające biskupom i katolikom podróżowania do Mongolii w celu dołączenia do papieża zostało wydane przez Departament Pracy Zjednoczonego Frontu Komunistycznej Partii Chin.

Takie działania to spore rozczarowanie w prowadzonej przez papieża Franciszka od lat polityce wobec Chin.  Stolica Apostolska podpisała w 2018 r. z Chinami porozumienie w sprawie nominacji biskupów w Chinach kontynentalnych, które zostało dwukrotnie odnowione. Ich skutkiem jest to, że wszyscy biskupi katoliccy w Chinach kontynentalnych (zarówno ci, którzy zostali wyświęceni potajemnie a za swoją wierność zapłacili prześladowaniami i więzieniem, jak też ci, wybrani za pozwoleniem komunistycznych władz państwowych) są obecnie w komunii z papieżem. Władze chińskie nie przedstawiły powodu swoich aktualnych działań.

Peryferie coraz dalej od centrum

To 43. podróż apostolska papieża Franciszka, a zarazem siódma wizyta do kraju, który jest odwiedzany przez w historii papiestwa po raz pierwszy, po Birmie w 2017 r., Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Macedonii Północnej w 2019 r., Iraku w 2021 r., Bahrajnie w 2022 r. i Sudanie Południowym w 2023 r.

– Wiemy, że Papież nosi w sercu w sposób szczególny peryferie, rozumiane jako doświadczenie marginalności, bycia mniejszością, życia wiary konfrontowanego z większością mającą inne punkty odniesienia – mówi kard.Giorgio Marengo, prefekt apostolski Ułan Bator,stolicy Mongolii.

Wizyta w Mongolii wpisuje się w ten pozawerbalny przekaz papieża Franciszka: oddalanie się od centrum na rzecz peryferii. Niewątpliwie ta wizyta ma znaczenie dla małej garstki katolików w Mongolii. Bez odpowiedzi pozostaje jednak pytanie: jakie znaczenie ma ona dla społeczności katolickiej na świecie?

Fot. Credit: Colm Flynn / EWTN News

ZOBACZ TAKŻE