Pochówek papieży przebiega według ściśle określonych procedur, ustalonych przez Stolicę Apostolską. A jak będą wyglądać uroczystości w przypadku papieża-emeryta?

Trzy stacje liturgii pogrzebowej mają miejsce kolejno: w apartamentach papieskich, w bazylice św. Piotra i w miejscu złożenia trumny.

Tuż po odejściu

Tuż po śmierci papieża i po stwierdzeniu jej przez lekarza, kardynał kamerling oficjalnie potwierdza zgon, wypowiadając formułę informującą, że biskup Rzymu umarł w Chrystusie Panu. Od początku XX w. czyli od śmierci Leona XIII zaniechano zwyczaju, zgodnie z którym kardynał kamerling uderzał w czoło zmarłego srebrnym młoteczkiem, wołając go przy tym imieniem chrzcielnym. Po raz ostatni tę tradycję podjęto w 1878 r. po śmierci Piusa XI.

Rozpoczyna się modlitwy przy zmarłym. Od tej pory kardynał kamerling, zarządzający na co dzień dobrami materialnymi Stolicy Apostolskiej, będzie odgrywał kluczową rolę. Jest on jedynym kardynałem Kurii Rzymskiej obok wielkiego penitencjarza, który nie ustępuje z urzędu w czasie wakatu. To on ustala wszystkie sprawy związane z pogrzebem, nadzoruje przygotowania do konklawe. Jemu przypada troska o dobra i posiadłości papieskie: Watykański Pałac Apostolski, Pałac na Lateranie i w Castel Gandolfo. Tak jest, gdy umiera papież, pełniący funkcje papieskie.

W takim wypadku, tuż po jego śmierci  kardynał kamerling zdejmuje z jego dłoni Pierścień Rybaka. Sygnet, wykonywany indywidualnie dla każdego z papieży, zostaje zniszczony, podobnie jak matryce ołowianych pieczęci pontyfikalnych. Kardynał kamerling łamie go lub przepiłowuje na pół. Pozostałości zostawia się w szkatułce w biurku w gabinecie papieża, a następnie mieszkanie wraz z gabinetem zamyka się i pieczętuje pieczęcią kamerlinga. To daje gwarancję, że po śmierci nie zostanie wydany żaden nowy dokument papieski. Dopiero nowo wybrany papież ma prawo wejść do gabinetu i prosić o przetopienie pieczęci.

Podczas pochówku papieża-emeryta Benedykta XVI jest nieco inaczej. Nie przełamano Pierścienia Rybaka, gdyż został on zniszczony w 2013 r., gdy papież podał się do dymisji. Nie mamy też sytuacji wakatu na Stolicy Apostolskiej, a zatem nie ma potrzeby podejmowania wiążących się z tym czynności, w tym przygotowań do konklawe. 

Wiadomość o śmierci Głowy Kościoła obwieszcza światu dźwięk jednego z watykańskich dzwonów. Włosi nazywają go „dzwonem śmierci”. Nie filmuje się ani nie fotografuje zmarłego papieża aż do momentu przebrania go w strój pontyfikalny koloru czerwonego – wraz z mitrą, paliuszem i pastorałem, symbolizującym władzę religijną. To zarządzenie ma zapobiec sytuacji podobnej, jak w 1958 r., gdy lekarz zrobił zdjęcia Piusa XII w agonii, które sprzedał później prasie.

Ciało papieża zostaje wystawione w prywatnym miejscu, wyznaczonym przez Mistrza Ceremonii Papieskich po to, by mogli się z nim pożegnać najbliżsi współpracownicy. Zwykle była to Sala Tronowa, Kaplica Sykstyńska lub Sala Klementyńska.

Gdy wszyscy kardynałowie wyrażą zgodę, można je przenieść do bazyliki. Kardynałowie również ustalają dzień i godzinę pogrzebu. Powinien mieć on miejsce między czwartym a szóstym dniem od śmierci. Tę zasadę zastosowano także do papieża-emeryta Benedykta XVI.

Pożegnanie wiernych

Zgodnie z ceremoniałem przeniesienie ciała odbywa się w uroczystej oprawie: w lektyce, którą niesie dwunastu lektykarzy papieskich – na pamiątkę dwunastu apostołów. Procesji przewodniczy kardynał kamerling. W chwili wniesienia ciała do bazyliki, chór rozpoczyna śpiewanie Litanii do Wszystkich Świętych. Od tego momentu z papieżem mogą pożegnać się wszyscy wierni.

Przed pogrzebem ciało papieża – w obecności kardynała kamerlinga – umieszcza się w cyprysowej trumnie. Cyprys symbolizuje nieśmiertelność, wierność i trwałość.

W trumnie zostaje umieszczone także opieczętowane „Rogito”, czyli życiorys zmarłego po łacinie wraz z informacją o wydanych encyklikach i pismach. Tradycją jest włożenie do trumny woreczka ze srebrnymi i brązowymi monetami w liczbie, odpowiadającej latom pontyfikatu. Ponieważ już za czasów św. Jana Pawła II liry i euro, używane przez Stolicę Apostolską nie miały monet srebrnych i brązowych, do trumny włożono woreczek z medalami papieskimi, na których upamiętniono najważniejsze wydarzenia pontyfikatu.

Zanim zamknie się wieko trumny, twarz papieża zostaje przykryta białym jedwabnym welonem. Obrzędowi temu towarzyszy modlitwa: „Wierzymy, że życie (tu wymienia się imię papieża) jest obecne w Tobie. Jego twarz, nieoświetlona już światłem tego świata niech będzie na zawsze oświetlona Twoim, wiecznym i niewyczerpanym Światłem. Jego Twarz, która badała Twoje szlaki, żeby wskazać je Kościołowi, niech cieszy się Twoją łaską. Jego twarz, której my już nie będziemy oglądać, niech cieszy się Twoją obecnością”. Welon symbolizuje światło, które prowadzi zmarłego ku wiecznemu życiu. Po jego nałożeniu trumna zostaje zamknięta.

Msza św. pogrzebowa

Także przebieg Mszy św. pogrzebowej jest jasno ustalony. Rozpoczyna ją orszak koncelebrantów, którymi są kardynałowie i patriarchowie Kościołów Wschodnich. Eucharystii przewodniczy dziekan Kolegium Kardynalskiego. Dlatego Mszy św. pogrzebowej św. Jana Pawła II przewodniczył kard. Joseph Ratzinger, późniejszy Benedykt XVI. W przypadku śmierci papieża sprawującego urząd, dziekan Kolegium Kardynalskiego będzie przewodniczył konklawe.

Jesteśmy świadkami wydarzeń wyjątkowych: gdy mieliśmy dwóch legalnych papieży. Wyjątkowe jest także to, że Mszy św. za zmarłego papieża-emeryta będzie najprawdopodobniej przewodniczył papież, sprawujący urząd.

Wracając do zwyczajów, związanych z papieskim pochówkiem. Co ciekawe, koncelebransi Mszy św. pogrzebowej są ubrani na czerwono, a nie – jak to jest przyjęte podczas pogrzebów pozostałych katolików, na fioletowo lub czarno. To zwyczaj, który przeszedł z liturgii Kościoła Wschodniego do liturgii papieskiej.

Msze św. pogrzebowe papieży odprawiano zazwyczaj w bazylice św. Piotra. W sierpniu 1978 r., ze względu na dużą liczbę uczestników, przeniesiono ją na pl. św. Piotra. Zgodnie z zaleceniem papieża Pawła VI, trumnę ustawiano ozdobnym dywanie, postawionym na bruku, rezygnując z używanego wcześniej barokowego katafalku. Obok trumny stawia się tylko paschał, jako przypomnienie, że śmierć jest bramą do Wiecznej Szczęśliwości.

Mistrz Ceremonii kładzie także na trumnie ewangeliarz, którego karty w wymowny sposób przerzucał wiatr podczas Mszy św. pogrzebowej św. Jana Pawła II. Liturgia słowa przewidziana na tę uroczystość koncentruje się na paschalnym wymiarze śmierci. Jej myślą przewodnią są słowa psalmisty: „Pan jest moim pasterzem” i polecenie wydane św. Piotrowi przez zmartwychwstałego Chrystusa: „Paś baranki moje”.

W podziemiach bazyliki

Eucharystię kończy pokropienie i okadzenie trumny i śpiew antyfony In paradisum. Po Mszy św. procesja odprowadza ciało zmarłego na miejsce pochówku. Niesie je dwunastu tragarzy, tzw. sedia­ri pontifici. Procesji przewodniczy kardynał kamerling.Trumna jest wynoszona przy śpiewie Magnificat, a za nią wybrani żałobnicy w kameralnym gronie kierują się na miejsce wiecznego spoczynku, do Grot Watykańskich. Cedrową trumnę obwiązuje się czerwonymi taśmami i pieczętuje przy pomocy sigillum Urzędu Celebracji Liturgicznych Najwyższego Kapłana, Kamery Apostolskiej, Kapituły Bazyliki Watykańskiej oraz Prefektury Domu Papieskiego. Następnie wkłada się ją do drugiej trumny, ocynkowanej, i ponownie, obwiązuje taśmami i pieczętuje czterema pieczęciami. Do końca XIX w. używano aż siedmiu pieczęci i nie cynowych lecz ołowianych trumien. Od wieków papieży chowa się w kryptach bazyliki watykańskiej, obok grobu św. Piotra, w sarkofagu lub krypcie, wypełnionej ziemią.  Benedykt XVI spocznie prawdopodobnie w miejscu dawnego spoczynku jego poprzednika św. Jana Pawła II.

Po ukończeniu uroczystości żałobnej Notariusz Kapituły Bazyliki Watykańskiej lub Kanonik Archiwista redaguje dokumenty, poświadczające złożenie ciała Ojca świętego. Dokument odczytuje osobom znajdującym się w miejscu pogrzebu. Akty potwierdzające pochówek spisuj również delegat kamerlinga, w obecności Kamery Papieskiej, i delegat Prefekta Domu Papieskiego, w obecności swojego zwierzchnika.

Dorota Niedźwiecka

Fot. Andrzej Niedźwiecki