Biskupi południowokoreańscy wyrażają obawy o malejącą nadzieję na pokój na Półwyspie Koreańskim w związku z eskalacją zagrożeń militarnych ze strony Korei Północnej.
Sytuacja ogranicza możliwości pomocy humanitarnej i komunikacji między krajami.
Kościół wzywa do modlitwy o pokój i zjednoczenie Korei.
Cały artykuł przeczytasz w 3-4 minuty.
Źródło: Daniel Payne| CNA | 14 października 2024 | Foto Credit: Catholic News Agency Tekst został przetłumaczony i opracowany na podstawie oryginalnych materiałów źródłowych przez EWTN Polska. Dziękujemy, że czytasz ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się do newslettera.
ESKALACJA NAPIĘCIA NA GRANICY
W związku z eskalacją napięć południowokoreańscy urzędnicy ostrzegli w poniedziałek przed szybko rosnącym zagrożeniem militarnym ze strony Korei Północnej.
Kilka dni wcześniej południowokoreański prałat w wywiadzie dla agencji prasowej Fides powiedział, że katolicy nadal modlą się o pokój i nadzieję, ale „nadzieja zanika” na zjednoczenie dwóch krajów Azji Wschodniej. Rząd Korei Południowej zaznaczył w poniedziałek, że Korea Północna przygotowuje się do zniszczenia niektórych dróg międzykoreańskich w następstwie zarzutów, że Seul latał dronami nad północnymi terytoriami, podała Associated Press.
Według doniesień, północnokoreańskie wojska zostały również wysłane na granicę między dwoma krajami, a komunistyczny rząd twierdzi, że jego żołnierze są gotowi uderzyć w południowokoreańskie cele.
Przed eskalacją konfliktu arcybiskup Seulu, Peter Soon-taick Chung powiedział agencji Fides, że „pragnienie zjednoczenia maleje” wśród Koreańczyków Południowych. Arcybiskup pełni również funkcję administratora apostolskiego Pjongjangu w Korei Północnej; biskup nie działał bezpośrednio z Pjongjangu od dziesięcioleci.
SYTUACJA KATOLIKÓW
Amerykańska Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej stwierdziła w swoim rocznym raporcie z 2024 r., że wolność religijna w Korei Północnej „nie istnieje”, a „kontrolowane przez państwo miejsca i organizacje religijne”, w tym Koreańskie Stowarzyszenie Katolickie, oferują „iluzję wolności wyznania”. Szacuje się, że całkowita populacja katolików w tym kraju wynosi od 800 do 3000 wiernych.
„Myślę, że wielu młodych ludzi na południu zaczyna wierzyć, że pojednanie lub zjednoczenie nie są realnymi ścieżkami. Nadzieja zanika” – powiedział abp Chung agencji informacyjnej. „Myślę, że należy nadal marzyć o pokojowym współistnieniu i podtrzymywać światło nadziei w koreańskim społeczeństwie, zwłaszcza dzisiaj” – zaznaczył południowokoreański prałat. Ale „w obecnym impasie, przy całkowitej blokadzie szlaków komunikacyjnych, sytuacja jest bardzo ponura” – dodał.
POTRZEBA MODLITWY
Z kolei jak zaznaczył arcybiskup Seulu katolicy będą „kontynuować modlitwę i edukację na rzecz pokoju”. „Zbliżamy się do Roku Świętego, którego tematem jest nadzieja; jesteśmy pielgrzymami nadziei, także w odniesieniu do stosunków z Północą” – podkreślił Chung.
Na znaczenie modlitwy w obliczu trudności wskazał również biskup Simon Kim Ju-young z diecezji Chuncheon w Korei Południowej:
„Obie strony patrzą na siebie z pewną wrogością i wszystkie kanały są zamknięte, nawet te dotyczące pomocy humanitarnej, które w przeszłości były otwarte”.”I nawet jeśli koreańska opinia publiczna jest nadal dość podzielona w kwestii polityki wobec Północy, wszyscy Koreańczycy są zjednoczeni, jeśli chodzi o wysyłanie pomocy humanitarnej do Korei Północnej”. Jednak jak zaznaczył: „Korea Północna utrzymuje wszystkie kanały zamknięte, w tym kanały humanitarne”
„Modlimy się przede wszystkim o otwarcie drzwi. Wszyscy wierni Kościoła w Korei uczestniczą w tej modlitwie” – podsumował biskup Chuncheon w rozmowie z Fides.
Słowa kluczowe: Korea, Korea Południowa, Korea Północna, wojna, pokój, eskalacja, Kościół, modlitwa