Ojciec Francis Browne, jezuita, jest znany z tego, że zrobił ostatnie zdjęcia Titanica przed jego zatonięciem.
Browne podróżował na statku na krótkim odcinku z Southampton do Queenstown, zanim opuścił pokład.
Jego fotografie przetrwały jako cenne świadectwo historii statku.
Po tej podróży kontynuował posługę duchowną, a także jako utalentowany fotograf.
Czas czytania: ok. 4 minuty.
Źródło: Daniel Payne | CNA | 01 grudnia 2024 |
Photo credit: The Father Browne Collection
Tekst został przetłumaczony i opracowany na podstawie oryginalnych materiałów źródłowych przez EWTN Polska.
Dziękujemy, że czytasz ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się do newslettera.
Ponad sto lat po zatonięciu na dnie Oceanu Atlantyckiego Titanic nadal jest najlepiej zbadanym i omawianym statkiem w historii.
Jednak nawet najwięksi miłośnicy Titanica mogą nie zdawać sobie sprawy, że prawdopodobnie ostatnie zdjęcie statku na powierzchni zostało wykonane przez jezuitę, który sam był utalentowanym fotografem.
Ojciec Francis Browne urodził się w Irlandii w 1880 roku. Studiował w prowadzonym przez jezuitów Instytucie Teologii i Filozofii w Milltown i został wyświęcony w 1915 roku przez biskupa Cloyne, Roberta Browne’a, swojego wuja, który wychowywał go od dzieciństwa po wczesnej śmierci matki i ojca.
Biskup Browne dał młodszemu Browne’owi pierwszy aparat, a on sam został sławnym fotografem, a jego portfolio zawierało zbiór zdjęć z I wojny światowej, w której służył jako kapelan. Podczas tego konfliktu Browne doznał poważnych obrażeń w wyniku ataku gazowego i otrzymał Krzyż Wojskowy za swoje wysiłki.
Jednakże jego najsłynniejszym wkładem w światową fotografię są zapewne zdjęcia Titanica, należące do nielicznych zdjęć przedstawiających życie na pokładzie tego krótkiego liniowca przed jego zatonięciem.
W swojej książce „ Album ojca Browne’a z Titanica: Fotografie pasażera i osobiste wspomnienia ” jezuita, ojciec E.E. O’Donnell, pisze, że Browne trafił na Titanica po tym, jak biskup Browne podarował swojemu siostrzeńcowi „podróż życia” w postaci dwudniowego rejsu Titanikiem.
Jezuita wypłynął z Southampton w Anglii do Queenstown w Irlandii, gdzie szczęśliwie udało mu się wysiąść na ląd przed dalszą częścią feralnej podróży statku.
Jednak Browne otarł się o śmierć jeszcze bardziej, niż się wydawało: podczas podróży statkiem zaprzyjaźnił się z bogatą amerykańską parą, która zaproponowała mu, że kupi mu bilet na resztę podróży do Ameryki.
Ksiądz wysłał telegram do swojego jezuickiego przełożonego z prośbą o pozwolenie. W Queenstown ksiądz otrzymał odpowiedź, która brzmiała: „ZEJDŹ Z TEGO STATKU”. Browne podobno zachował wiadomość do końca życia.
Po wyjściu na pokład w Queenstown ksiądz zrobił prawdopodobnie ostatnie zdjęcia statku na powierzchni wody. (Inna pasażerka i koleżanka fotografka, Kate Odell, również wyszła na pokład w tym samym czasie i zrobiła podobne zdjęcia statku, gdy odpływał.)
Oprócz przejmujących ostatnich zdjęć Titanica, Browne zrobił liczne zdjęcia przedstawiające życie na pokładzie tego nieszczęsnego liniowca, w tym ostatnie znane zdjęcia wielu członków załogi, w tym kapitana Edwarda Smitha.
Ksiądz wykonał również jedyne znane zdjęcie pomieszczenia radiowego Titanica, z którego operatorzy radiowi statku nadawali rozpaczliwe sygnały SOS w nocy z 14 na 15 kwietnia, aż do momentu zatonięcia statku.
W swojej historii O’Donnell argumentował, że „najbardziej znaczącym faktem” dotyczącym Browne’a nie jest jego obecność na pokładzie historycznego transatlantyku, ale fakt, że obecnie jest uznawany za „jednego z największych fotografów wszech czasów”, z dorobkiem niemal 42 000 zdjęć.
słowa kluczowe: Titanic, Francis Browne, jezuita, fotografie, historia,
