Zagraniczne wizyty Ojca Świętego mają, przede wszystkim, wymiar apostolski i duszpasterski. I tak należy traktować obecność Franciszka na Węgrzech. Z drugiej strony w kontekście toczącej się od przeszło roku wojny na Ukrainie trudno jej nie komentować z perspektywy politycznej, tym bardziej, że wypowiedzi tak papieża Franciszka jak i premiera Orbana poświęcone tej wojnie budziły wiele kontrowersji. Z jakim przesłaniem Franciszek udaje się na Węgry?

Wizyta duszpasterska

– „Ojciec Święty zdecydował się na wizytę na długo przed wybuchem wojny rosyjsko ukraińskiej”

– powiedział w środę prymas Węgier, kardynał Peter Erdo i zapewniał, że wizyta nie będzie miała politycznego przesłania. Według głowy węgierskiego Kościoła w agendzie tematów znajdą się m.in. kwestia ubogich, uchodźców, ekumenizmu oraz wspólnoty greckokatolickiej, z którą papież ma spotkać się osobiście. Dodajmy, że Ojciec Święty odwiedza Węgry niecałe dwa lata po spotkaniu podczas Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w Budapeszcie we wrześniu 2021 roku.

Węgierski kardynał mówi swoje, ale komentarze są jednoznaczne. To będzie wizyta polityczna. Tym bardziej, że bezpośrednio przed wyjazdem do Budapesztu Franciszek udzielił audiencji premierowi Ukrainy Denysowi Szmyhalowi. Trudno o bardziej czytelny sygnał.

Co myśli Franciszek?

Oczekiwania polityczne są ogromne, a oczy świata kierują się na Budapeszt. Tym bardziej, że pielgrzymka papieża odbywa się w cieniu najkrwawszej po 1945 roku pełnoskalowej wojny, w której zginęło już dziesiątki tysięcy osób. Pamiętajmy, że Watykan od zawsze angażował się w pracę na rzecz pokoju na świecie, a jego mediacja przyczyniła się do zażegnania wielu konfliktów. Ponadto Franciszek to urzędująca głowa państwa, a także żywy komentator sytuacji międzynarodowej. I choć prezydent Węgier Katalin Novak studzi emocje mówiąc, że papież jest gotów odegrać rolę mediatora w konflikcie rosyjsko-ukraińskim a jego postawa świadczy o mądrości i odwadze tak papież Franciszek,  jak i Viktor Orban mają na swym koncie wiele kontrowersyjnych wypowiedzi, które bynajmniej nie przyczyniły się do złagodzenia konfliktu.

Dla jasności, w tegorocznym orędziu wielkanocnym Franciszek wyraźnie potępił rosyjską agresję, wcześniej też wspominał publicznie o „ukraińskich męczennikach” i „okrucieństwie wojsk okupacyjnych”.  Papież wyraźnie mówi o wojnie i rosyjskiej agresji.

Jednak katalog kontrowersyjnych wypowiedzi Franciszka jest długi. Oto niektóre:

– „Nie wiem, czy to jest ludobójstwo, czy nie. Ludzie muszą to przestudiować”

– mówił Franciszek w wywiadzie dla argentyńskiego dziennika „La Nación” w marcu 2023 roku kiedy wydarzenia w Buczy i Irpieniu były już powszechnie znane.

W tym samym wywiadzie na sugestię, że jego pielgrzymka do Ukrainy być może przyczyniłaby się do zakończenia wojny, Franciszek stwierdził, że:

– „Chcę jechać do Kijowa, ale pod warunkiem wyjazdu do Moskwy. Jadę w oba miejsca lub żadne”.

Wcześniej Watykan tłumaczył słowa papieża, który nazwał „biedną dziewczyną” córkę Aleksandra Dugina, zabitą w zamachu bombowym w pobliżu Moskwy. Dugin to rosyjski ideolog popierający wojnę i mordy na Ukraińcach W rezultacie tych słów MSZ Ukrainy zaprosiło na rozmowę nuncjusza apostolskiego w Kijowie.

W kwietniu 2022 roku papież napisał na Twitterze:

– „Trzeba płakać na grobach. Nie zależy nam już na młodych? Napawa mnie bólem, to co dziś się dzieje. Nie uczymy się. Niech Pan zmiłuje się nad nami, nad każdym z nas. Wszyscy jesteśmy winni!”.

To kolejna wypowiedź, po której pojawiło się wiele krytycznych słów. Komentujący zwracali uwagę, że Franciszek rozmywa odpowiedzialność, zrównuje katów i ofiary nie wskazując na bezpośrednią winę Rosji i Putina.

Takich papieskich wypowiedzi w Internecie jest dużo. I gestów. Dlaczego papież Franciszek udał się do ambasady rosyjskiej, dlaczego spotkał się z patriarchą Cyrylem via internet w pierwszych dniach wojny? Zasianych wątpliwości jest jeszcze więcej.

Czy głowa watykańskiego państwa jest prorosyjska – pytają komentatorzy?

Nie łatwo na to pytanie odpowiedzieć. Stosunek Franciszka do wojny jest pochodną jego życiowej biografii. Papież jest Argentyńczykiem, pochodzi z Ameryki Południowej, był arcybiskupem Buenos Aires. Papież poznał na własnej skórze konsekwencje imperializmów. Przy czym dla wielu społeczeństw tego kontynentu imperialnym agresorem wyzyskującym biedniejsze kraje nie jest bynajmniej Rosja, której „ruskiego miru” nie znają, ale Stany Zjednoczone. To poniekąd wyjaśnia wypowiedź papieża o szczekającym pod drzwiami Rosji NATO. I choć dwa miesiące później Franciszek tłumaczył, że nie jest za Putinem, jego słowa obiegły świat.

Ponadto pamiętajmy, że papież to nie polityk, ani nawet dyplomata. To katolicki kapłan, który zawsze będzie się wstawiać za konkretnymi ludźmi, a jego celem będzie zbawienie każdego człowieka. Papieże w ciągu ostatnich dwóch stuleci nigdy nie wskazywali agresora w żadnej wojnie. Ich celem jest zakończenie wojny i realny pokój.

Co myślą Węgry?

Także postawa premiera Orbana odnośnie wojny na Ukrainie budzi wątpliwości. I od przeszło roku jest konsekwentna. Przypomnijmy, że Węgry jako jedyne w Europie państwo utrzymuje relacje biznesowe z Rosją i jako jedyne w Unii Europejskiej blokuje rozszerzenie NATO o Szwecję i do niedawna o Finlandię.

Generalnie obawy węgierskich polityków nie odbiegają od tych wyrażanych w innych europejskich krajach. Żądają oni, aby rosyjskie wojska opuściły okupowane ukraińskie terytoria. Z drugiej strony mnożą wątpliwości:

Jeśli coraz więcej krajów będzie brało udział w wojnie, nie doprowadzi to do złagodzenia konfliktu i nie będzie służyło pokojowi. Raczej podsyci konflikt i doprowadzi do dalszej eskalacji wojny. To jest to, co nam najbardziej zagraża”

— powiedziała Novak w wywiadzie dla katolickiego portalu Magyar Kurir poprzedzającym wizytę Franciszka.

Prym w takiej narracji wiedzie premier Węgier Victor Orban który uważa, że

– „W interesie narodowym Węgier jest, aby kraj pozostał poza tą wojną”.

W konsekwencji Węgry – jak czytamy w Rzeczpospolitej – postanowiły nie wysyłać broni ani dołączać do koalicji wojennych

– „bo w tej wojnie nie może być zwycięzcy”.

W ocenie Orbana:

– „jedynym moralnie słusznym stanowiskiem jest stanowisko partii rządzących”, ponieważ „życie można uratować tylko poprzez zawieszenie broni i rozmowy pokojowe”.

Orban wyraża tym samym chyba najbardziej neutralne stanowisko głowy europejskiego państwa w sprawie toczącej się rosyjsko-ukraińskiej wojny. Ale czy na pewno? W tle tych wypowiedzi są nienajlepsze od lat relacje węgiersko-ukraińskie. Lista rozbieżności między obu państwami jest długa.

Węgry zarzucają Ukrainie, że prawa mniejszości węgierskiej na ukraińskim Zakarpaciu są naruszane. W podtekście tych zarzutów wielu komentatorów wyczuwa jednak  nutę tęsknoty i chęci powrotu rządzącej elity do idei Wielkich Węgier.

Orban uważa ponadto, że Ukraina to upadłe państwo:

„finansowo nieistniejące”, a  „konflikt w Ukrainie zakończy się, gdy tylko Stany Zjednoczone i Europa przestaną go wspierać”.

Innymi słowy gdy Ukraina upadnie.

Przede wszystkim jednak oba kraje dzieli stosunek do Rosji. Ukraina oczekuje pomocy od Zachodu, którego Węgry są częścią, słusznie argumentując, że jej armia broni całej cywilizacji zachodniej przed nawałą agresorów ze wschodu i jest gwarantem europejskiego bezpieczeństwa. Z kolei Węgry jawią się jako jeden z głównych hamulcowych tej pomocy, blokują kolejne sankcje i trzymują kontakty handlowe w Rosją, traktując ją jak partnera i balansując miedzy nią a Zachodem.

Jeśli do tej listy dodać „NIE” Orbana dla Ukrainy w NATO oraz jego czystki w węgierskiej armii, w której odsunął od sterów prozachodnich dowódców i – jak donoszą media –  jest gotowy na „wszystkie scenariusze”, wątpliwości co do jego postawy mnożą się.

Zakończenie

Po co zatem papież odwiedza Węgry? W podsumowaniu można napisać, że przed nami spotkanie symetrystów. Ojciec Święty z pewnością będzie szukał dojścia do rosyjskiego dyktatora węgierskim kanałem, aby przekonywać Krem o zakończeniu wojny,  Orban zaś wykorzysta pobyt papieża na Węgrzech, aby przekonać świat, że ma przyjaciół i jego postawa wobec Ukrainy nie jest odosobniona.

Krzysztof Kunert

Źródła:

https://wpolityce.pl/swiat/644290-z-jakim-przeslaniem-franciszek-przyjedzie-na-wegry

https://www.rp.pl/polityka/art38012551-viktor-orban-w-wojnie-na-ukrainie-nie-moze-byc-zwyciezcy

https://www.tvp.info/69437967/wojna-rosji-na-ukrainie-papiez-franciszek-odwiedzi-wegry-prezydent-wegier-katalin-novak-o-franciszku

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/papiez-franciszek-o-wojnie-w-ukrainie-nie-wiem-czy-to-jest-ludobojstwo/4jklybj