Propozycja decentralizacji władzy doktrynalnej w Kościele katolickim spotyka się z dużym sprzeciwem

Decentralizacja władzy doktrynalnej w Kościele katolickim? Taki pomysł pojawił się na Synodzie o Synodalności, ale spotkał się z ogromnym sprzeciwem. Delegaci ostrzegają przed rozbiciem jedności Kościoła i relatywizacją nauczania. Przeczytaj więcej o tym, co wywołało największe emocje podczas tegorocznych obrad!

źródło: Jonathan Liedl | CNR | 18 października 2024 | 
Tekst został przetłumaczony i opracowany na podstawie oryginalnych materiałów źródłowych przez EWTN Polska.
Dziękujemy, że czytasz ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się do newslettera.

W trakcie trwającego Synodu o Synodalności pojawiła się propozycja decentralizacji władzy doktrynalnej w Kościele katolickim, czyli przeniesienia niektórych decyzji dotyczących nauczania z poziomu uniwersalnego na poziom lokalny. Taki krok jest postrzegany przez niektórych jako kluczowy dla wprowadzenia radykalnych zmian w nauczaniu Kościoła. Jednak propozycja ta spotkała się ze znaczącym sprzeciwem wśród uczestników synodu, co podkreślają wypowiedzi trzech różnych uczestników, którzy anonimowo rozmawiali z „The Register”.

Sprzeciw wobec tej propozycji pojawił się podczas rozważań nad treściami zawartymi w instrumentum laboris, czyli dokumencie roboczym synodu. Dokument ten proponuje uznanie konferencji biskupów za „podmioty kościelne obdarzone władzą doktrynalną”, uwzględniając różnorodność społeczno-kulturową w ramach wielowymiarowego Kościoła. Wielu delegatów z różnych grup językowych i obszarów geograficznych wyraziło obawy, że taki krok mógłby prowadzić do rozbicia jedności Kościoła i relatywizacji nauczania katolickiego.

Silny sprzeciw wśród delegatów

Jeden z członków synodu opisał sprzeciw jako „ogromny” i dodał: „Większość jest wyraźnie przeciwna. Zdecydowanie.” Anonimowy delegat podkreślił, że propozycja decentralizacji wzbudziła dotychczas najsilniejsze emocje w tegorocznych obradach synodu, które rozpoczęły się 2 października i mają zakończyć 27 października.

Od momentu publikacji instrumentum laboris w lipcu, wielu teologów oraz delegatów synodalnych zwracało uwagę na to, że nadanie konferencjom biskupów władzy doktrynalnej jest jednym z kluczowych tematów całej agendy synodu. Decentralizacja władzy doktrynalnej, czyli podejmowanie decyzji dotyczących niektórych kwestii doktrynalnych na poziomie lokalnym, a nie uniwersalnym, jest szczególnie promowana przez zwolenników niemieckiej Drogi Synodalnej, która dąży do zmian w nauczaniu Kościoła na temat seksualności i kapłaństwa zarezerwowanego wyłącznie dla mężczyzn.

Krytyka decentralizacji

Krytyka propozycji zawartej w instrumentum laboris pojawiła się po raz pierwszy 16 października, kiedy synodalne grupy językowe przedstawiły podsumowania swoich dyskusji. Szczególnie mocne obawy wyraziły grupy francusko- i anglojęzyczne, podczas gdy grupy hiszpańsko- i włoskojęzyczne były mniej krytyczne. Krytyczne głosy wciąż się nasilały, szczególnie podczas „swobodnych interwencji”, czyli indywidualnych wystąpień delegatów przed całą zgromadzoną grupą.

Delegaci zwracali uwagę na niebezpieczeństwo relatywizmu w przekazywaniu wiary różnym kulturom oraz na konieczność unikania wszystkiego, co mogłoby zagrozić jedności Kościoła. Wskazywali także, że papiestwo i episkopat mają boskie ustanowienie, natomiast konferencje biskupów takiego statusu nie mają. Niepokój wzbudzała też możliwość dopuszczenia małżeństw jednopłciowych w jednym kraju, podczas gdy w innym pozostawałyby one niedopuszczalne, co mogłoby zagrozić jedności i katolickości Kościoła.

Interwencja teologa

Sprzeciw wobec propozycji decentralizacji był tak znaczący, że organizatorzy synodu podjęli bezprecedensowy krok i zaprosili teologa, ojca Gillesa Routhiera, do wygłoszenia improwizowanej prezentacji przed całą zgromadzoną grupą. Jego celem było wyjaśnienie propozycji oraz złagodzenie obaw delegatów. Prezentacja wywołała zaskoczenie wśród uczestników, ponieważ biskupi i inni delegaci synodu mieli już okazję wyrazić swoje stanowisko na ten temat.

Według rozmówców The Register, prezentacja teologa uspokoiła niektórych uczestników, jednak wciąż pozostały pewne obawy. Ojciec Routhier wskazywał, że lokalne sobory zawsze miały władzę doktrynalną w tradycji Kościoła, co wzbudziło pytania, dlaczego konieczne jest rozszerzenie tej władzy na konferencje biskupów. Pojawiła się również obawa, że władza doktrynalna konferencji biskupów mogłaby opierać się na „hierarchii prawd”, co mogłoby oznaczać, że niektóre dogmaty pozostawałyby w kompetencji Rzymu, podczas gdy inne kwestie mogłyby być rozstrzygane przez lokalne konferencje.

Delegaci wyrazili nadzieję, że organizatorzy synodu uwzględnią sprzeciw wobec tej propozycji w ostatecznym dokumencie synodalnym. Jeśli nie, jeden z delegatów wyraził obawę, że uczestnicy synodu mogliby poczuć się „manipulowani przez teologów”.

Ostateczny dokument synodu zostanie przedstawiony papieżowi Franciszkowi, który może na jego podstawie wydać własny dokument nauczający lub przyjąć tekst w całości, nadając mu autorytet magisterialny.

Obawy dotyczące decentralizacji

Podczas codziennych briefingów prasowych synodu wspominano o debatach dotyczących decentralizacji władzy doktrynalnej, a rzecznicy zauważali, że pojawiły się wezwania do unikania fragmentacji w Kościele. Temat ten został również poruszony podczas wieczornego forum teologicznego, gdzie kardynał Robert Prevost, prefekt Dykasterii ds. Biskupów, mówił o potrzebie rozróżnienia, jaka decentralizacja mogłaby być dopuszczalna dla inkulturacji, a co jest konieczne dla zachowania jedności Kościoła.

Rośnie niepokój w Kościele

W dniach poprzedzających dyskusję na temat decentralizacji, temat jedności nauczania Kościoła budził coraz większe zainteresowanie zarówno wśród delegatów synodalnych, jak i w szerszym Kościele. Biskup Stefan Oster z Passau w Niemczech, krytyk niemieckiej Drogi Synodalnej, wyraził obawę, że niektórzy dążą do „regionalizacji” doktryny, zwłaszcza w odniesieniu do kwestii płci i moralności seksualnej. Podkreślił, że takie podejście nie uwzględnia „sakramentalności osoby”, która wzywa wszystkich do „komunikowania miłości Bożej światu”, również poprzez ciało, które stworzył Bóg.

„Jeśli to jest prawdą, to nie może być prawdą, że w Afryce podejście do kwestii moralności seksualnej będzie inne niż w innych częściach świata,” powiedział biskup Oster, zaznaczając, że różnice mogą dotyczyć jedynie podejścia duszpasterskiego.

Z kolei arcybiskup Anthony Fisher z Sydney podkreślił, że Kościół „nie może nauczać innego katolicyzmu w różnych krajach”. Zadał retoryczne pytanie: „Czy możemy sobie wyobrazić Kościół, w którym w jednym kraju święci się kobiety, a w innym nie, albo w jednym kraju akceptuje się małżeństwa jednopłciowe, a w innym nie?”.

Holenderski kardynał Willem Jacobus Eijk w wywiadzie opublikowanym w środę w niemieckojęzycznej wersji czasopisma „Communio” ostrzegł, że dążenie do regionalnych rozwiązań w kontrowersyjnych kwestiach może poważnie zaszkodzić Kościołowi. „Jeśli jedność w głoszeniu zostanie utracona,” powiedział arcybiskup Utrechtu, „Kościół traci swoją wiarygodność.”

Podsumowanie

Propozycja decentralizacji władzy doktrynalnej w Kościele katolickim budzi liczne kontrowersje i obawy wśród uczestników Synodu o Synodal

ności. Głównym zagrożeniem, jakie dostrzegają krytycy, jest ryzyko fragmentacji Kościoła i relatywizacji nauczania. Z drugiej strony, zwolennicy decentralizacji widzą w niej szansę na lepsze dostosowanie nauczania Kościoła do lokalnych warunków społeczno-kulturowych.


Zbieramy i opracowujemy informacje dla Ciebie i dzięki Tobie, ale bez Ciebie nas nie będzie

Przeczytaj także

Wielki Czwartek – wszystko co musisz wiedzieć [ZDJĘCIA]

W Wielki Czwartek wspominamy ustanowienie sakramentów: Kapłaństwa i Eucharystii podczas Wieczerzy w Wieczerniku, gdzie Jezus Chrystus umył nogi swoim apostołom oraz zamienił chleb i wino w Swoje Ciało i Krew.