Co najmniej 12 tysięcy cywili, pomordowanych podczas Zbrodni Pomorskiej, spoczywa w lasach piaśnickich. W całej akcji trwającej od października 1939 r. do początków 1940 r. życie oddało co najmniej 30 000 osób. Stratę księży, nauczycieli, lekarzy, urzędników i specjalistów z różnych dziedzin odczuwamy jako społeczeństwo do dziś.
Zaledwie 10 km od Wejherowa znajduje się miejsce, gdzie w połowie października 1939 r. Niemcy rozpoczęli pierwszą w czasie II wojny światowej zbrodnię na cywilach. Akcja była przygotowywana planowo. Niemiecki wywiad i policja gdańska spisywały na nich dane osób, które nie sprzyjały niemieckiej władzy. Na ich podstawie już 1 września 1939 r. rozpoczęto aresztowania.
– Niemcy chcieli w ten sposób wyeliminować osoby, które byłyby w stanie zainicjować walkę z okupantem – mówi dr Monika Tomkiewicz, historyk z gdańskiego oddziału IPN, badaczka tematu. Dokładali wszelkich starań, by państwo polskie nigdy się nie odrodziło.
Zbrodnia planowana
Od 14 do 30 września – w akcji „Saeuberung” czyli „akcji oczyszczania” – zatrzymano na ulicach miast ok. 20 000 mężczyzn; od nastolatków po 70-latków. Zamknięto ich w halach fabrycznych, więzieniach, kościołach, koszarach. Część z nich zwolniono, co uśpiło czujność polskiej ludności, która – być może – zaczęłaby uciekać przed mającą nadejść kolejną falą aresztowań. Zatrzymanych zostało z tej grupy 2 500 osób.
Część Polaków, schwytanych w obu powyższych akcjach, zostało zamordowanych w lasach na Pomorzu, w tym: w lasach piaśnickich. Początkowo egzekucji dokonywali SS-mani z Gdańska, ale ze względu na obciążenia psychiczne, nie chcieli jej wykonywać. Stworzono więc specjalne komando SS Wachsturmbann „Eimann”, złożone z ochotników. Jej dowódcą był Kurt Eimann. W egzekucjach brali też udział członkowie 16. oddziału operacyjnego policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa SS (Einsatzkommando 16), na którego czele stał szef gdyńskiego Gestapo dr Rudolf Tröger. Mordów dokonywali również członkowie przedwojennej mniejszości niemieckiej pochodzący z Pomorza zgrupowani w jednostki Selbstschutzu. Pluton egzekucyjny składał się z 40-60 osób.
W październiku, w kolejnej akcji pod kryptonimem „Intelligenzaktion”, schwytano księży, urzędników, działaczy społecznych i politycznych. Przewieziono ich najpierw do więzienia w Gdańsku, a następnie przez Wejherowo do Piaśnicy – gdzie zostali rozstrzelani z rozmysłem w dokładnie zaplanowaną wcześniej datę: 11 listopada.
Żeby Polska się nie odrodziła
W dniu polskiego Święta Niepodległości strzałem w tył głowy zamordowano nad dołami Piaśnicy 314 osób. Wśród nich: 120 mieszkańców Gdyni, zatrzymanych jako zakładników, 34 osoby duchowne, w tym zaangażowaną w sprawy narodowe bł. s. Alicję Kotowską, 9 jezuitów z Gdyni. Tego dnia zginęli także liczni nauczyciele, lekarze, sędziowie, kupcy i rzemieślnicy z terenów nadmorskich. W innych dniach stracono m.in. pracowników sądu i magistratu w Gdyni, kierownika elektrowni z Helu, pilota portu Gdańsk-Gdynia, dyrektora oddziału Banku Polskiego w Gdyni oraz wielu jego podwładnych, funkcjonariuszy Policji Państwowej, będących uczestnikami obrony Wybrzeża. Śmiercią za swój patriotyzm zapłacili także członkowie Polskiego Związku Zachodniego, notariusze, adwokaci, oficerowie rezerwy, lekarze i inżynierowie.
Warto przy tym wspomnieć, że Piaśnica to zaledwie jeden z 700 punktów na Pomorzu, gdzie Niemcy w początkach wojny eksterminowali Polaków.
– W Ponarach w latach 1941-44 w niemal identycznych okolicznościach z rąk Niemców zginęło około 100 tysięcy osób – dodaje dr Tomkiewicz. – Sprawcy, mechanizmy działania, sposób zacierania śladów, późniejsze problemy z ustaleniem dokładnej liczby ofiar i dotarciem do dokumentów – to wszystko jest identyczne w przypadku obu mordów.
Z tego względu zbrodnie w Piaśnicy nazywa się „Pomorskim Katyniem”.
Więcej o zbrodni piaśnickiej i wzniesionym na jej miejscu wyjątkowym sanktuarium, dowiecie się tu:
Dorota Niedźwiecka
Fot. Dorota Niedźwiecka
Cytaty za: https://dzieje.pl/aktualnosci/dr-tomkiewicz-piasnica-pierwszy-w-czasie-ii-wojny-mord-na-cywilach; “Z Archiwum Instytutu Zachodniego”, nr 21/2018: “Zbrodnia w Piaśnicy. Badania Barbary Bojarskiej”.