Ewangelia na niedzielę: Bóg pomnaża nawet najmniejsze dobro

Jezus karmi tłumy niewielką ilością jedzenia. Rozmnożenie chleba nad Jeziorem Galilejskim zapowiada Eucharystię. Bóg z rzeczy małych czyni wielkie. Może rozmnożyć ofiarowaną przeze mnie niewielką ilość symbolicznego „chleba i ryb”. Może przyjąć każdą małą ofiarę, którą składam, każde dobro – i rozmnożyć to. Ten aspekt został uwypuklony przez Centrum Formacji Duchowej w Krakowie w komentarzu do Ewangelii na niedzielę 28 lipca.

Komentarz wideo:

1. Szedł za Nim wielki tłum

Z Ewangelii wyłania się prawie sielankowy obraz: wiosna, zielona trawa. Chłopiec niesie kosz z chlebem i rybami dla swojej rodziny. Jezus bierze jego chleb, odmawia modlitwę dziękczynną i rozdaje ludziom. Wszyscy tak się nasycają, że zostaje jeszcze symboliczne dwanaście koszów jedzenia. Emocje ludzi są tak wielkie, że Jezus musi się oddalić.

Czy moja więź z Jezusem nie opiera się jedynie na chwilach cudownych przeżyć?

2. Aby Go obwołać królem

Po tym znaku Jezus wyczuwa, że tłum chce Go obwołać królem. Ludzie rozumieją, że byli świadkami czegoś niezwykłego. Nie rozumieją jednak, że cud jest znakiem miłości Jezusa, a nie wezwaniem do obsypywania Go zaszczytami czy tworzenia systemu politycznego, w którym On miałby być przywódcą.

Czy w moich wyborach kieruję się szukaniem królestwa Bożego?

3. Cóż to jest dla tak wielu?

Być może mam poczucie, że moje wysiłki są za małe. Staram się pomóc bliskim, ale nic z tego nie wychodzi. Próbuję przeprosić, ale inni są nadal urażeni. Wspieram przyjaciół, ale oni wciąż wydają się niepocieszeni. Staram się kochać, ale chyba za mało… Jezus jednak przyjmuje tyle, ile daję, błogosławi i pomnaża.

Czasem najmniejszy gest może zmienić czyjś los.

Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów w Krakowie

ZOBACZ TAKŻE