Jezus poza Apostołami wyznaczył kilkudziesięciu uczniów, aby głosili, że przybliżyło się królestwo Boże. Ich zadaniem było głoszenie Słowa, ale nie publicznie na placach, lecz po domach. „Cały świat” to konkretny dom, konkretna rodzina. W takim duchu proponuje rozważyć Ewangelię na niedzielę 3 lipca ks. Dariusz Nawara – duszpasterz i propagator lectio divina.
Komentarz wideo:
1. Pokój temu domowi
Jezus szczegółowo wskazuje, jak uczniowie mają wykonać zadanie. Pierwsze powinno być pozdrowienie pokoju. Hebrajskie szalom nie jest pozdrowieniem grzecznościowym typu – dzień dobry. Było ono zarezerwowane dla swoich, dla wiernych Żydów. W następnej kolejności uczniowie mieli głosić dobrą nowinę. Zostali pouczeni, jak rozróżnić wiarę od niewiary i jak reagować, gdy nie odczują życzliwego przyjęcia. Mieli symbolicznie „strząsnąć kurz“, który przylgnął do ich nóg i… odejść. Posłany miał nieść pokój dalej.
Czy wprowadzam atmosferę pokoju tam, gdzie jestem?
2. Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało
Jezus porównał misję do żniw, które miały ogromne znaczenie nie tylko w gospodarce, ale też w religijnym życiu Izraelitów. Widać dysproporcje między wielkim polem a niewielką liczbą głoszących słowo Boże. Ponadto, może powstać wrażenie, że Jezus wysyła uczniów na pewną śmierć. Mają iść bez sandałów, bez jedzenia i bez pieniędzy. Jak owce między wilki. W tekstach biblijnych wilki są symbolem zła i niebezpieczeństw czyhających na człowieka. Z pewnością było to dla nich równie szokujące, jak dla nas dziś, gdyby ktoś zaproponował nam taką misję. Oni jednak poszli.
Co najbardziej przeszkadza mi, by świadczyć, że jestem człowiekiem wierzącym?
3. Wasze imiona zapisane są w niebie
Ta wyjątkowa misja zakończyła się pełnym sukcesem. Uczniowie wrócili szczęśliwi, cuda działy się przez ich ręce. Jezus ich zapewnił, że jeszcze większym szczęściem jest bycie w gronie zbawionych.
Ja też jestem „posłanym przez Jezusa” tam, gdzie żyję i pracuję.
Centrum Formacji Duchowej, Salwatorianie – Kraków: https://cfd.sds.pl/