fot. Instytut Prymasowski Stefana Kardynała Wyszyńskiego

Papieski Instytut Polski w Rzymie przez 19 lat pełnił funkcję rzymskiej rezydencji Prymasa Tysiąclecia. Odbywały się tu Synody Biskupów, spotkania z papieżem, urzędnikami,  przedstawicielami Polski oraz krajów leżących po zachodniej stronie „żelaznej kurtyny”, a nawet przygotowania do sesji Soboru Watykańskiego II.

W rzymskim domu kardynał znajdował miejsce do modlitwy, pracy, spotkań oraz odpoczynku. Z Instytutu wyruszył także na konklawe, by uczestniczyć w wyborze trzech kolejnych papieży. Tutaj również 5 listopada 1980 roku po raz ostatni spotkał się ze swoim przyjacielem – papieżem Janem Pawłem II.

Od 1962 roku Prymas przyjeżdżając do Rzymu rezydował w Papieskim Instytucie Polskim. Peter Raina, historyk, biograf i autor książek o kard. Wyszyńskim, pisze w jednej ze swoich publikacji, że Polski Dom nad Tybrem stanowił miejsce pracy, spotkań, modlitwy kardynała.

Z ofiarną pomocą przychodził mu jego serdeczny przyjaciel i ówczesny rektor – ks. Franciszek Mączyński. Kardynał mógł liczyć także na wsparcie księży studentów i sióstr zakonnych posługujących w Instytucie.

Papież Jan Paweł II mówił, że zaszczytem dla tego miejsca jest fakt bycia rzymską rezydencją Prymasa Polski. Co ciekawe, to właśnie kard. Wojtyła, tuż przed wyborem na Stolicę Piotrową, był gościem kardynała. Z nim też spotkał się po raz ostatni – 5 listopada 1980 roku.

Miejsce modlitwy

Kaplica Papieskiego Instytutu Polskiego w Rzymie stanowiła miejsce modlitwy kardynała. To tu celebrował msze święte, przewodniczył spotkaniom modlitewnym, a po ich zakończeniu rozmawiał z zaproszonymi gośćmi.

Przed obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej dziękował za szczęśliwą podróż, wybór Jana Pawła II (nazajutrz, po powrocie z konklawe, na którym wybrano Papieża-Polaka, kard. Wyszyński  sprawował uroczystą liturgię w intencji Ojca Świętego).

W kaplicy Prymas spotykał się z duchownymi, siostrami zakonnymi i osobami świeckimi. Przyjmował tu pielgrzymów z Polski, Włoch, Stanów Zjednoczonych i innych stron świata.

W 1978 roku, z najbliższymi współpracownikami odmawiał wieczorem różaniec w intencji Jana Pawła II.

Miejsce pracy

Papieski Instytut Polski był dla kard. Wyszyńskiego także miejscem wytężonej pracy. Dokładnie przygotowywał się do każdej audiencji u papieża. Sporo czasu poświęcał na uporządkowanie dokumentów i sprawozdań dotyczących działalności Kościoła katolickiego w Polsce.

5 maja 1964 roku Prymas pisał: „Po obiedzie porządkuję przywiezione papiery i sprawy do załatwienia. Zestawiam kilka punktów na jutrzejszą audiencję”. Pod datą 17 maja 1979 roku zanotował: „Po śniadaniu zacząłem przygotować najpilniejsze papiery do rozmowy z Ojcem Świętym”.

W okresie Soboru Watykańskiego II Prymas przewodził w Instytucie obradom polskim ojcom soborowym. Ponadto, raz w tygodniu, zazwyczaj w czwartki, kard. Wyszyński zapraszał do siebie wszystkich biskupów polskich mieszkających w Rzymie. Rozmawiał z nimi o aktualnej sytuacji Kościoła katolickiego w Polsce.

W Instytucie kardynał przygotowywał także różne dokumenty, pracował nad korespondencją i ważniejszymi orędziami, które wygłaszał podczas Soboru Watykańskiego II.

Miejsce powstania słynnego Listu Biskupów Polskich do Niemieckich

W Domu Polskim nad Tybrem podejmowano również dyskusję na temat słynnego Listu Biskupów Polskich do Niemieckich z 1965 roku. Przypomnijmy, że list został podpisany w imieniu Episkopatu przez 36 biskupów i był jednym z 56, jakie w II połowie listopada 1965 roku prymas w imieniu Episkopatu Polski, zaczął przesyłać do episkopatów całego kościoła. Nadawcy listu poinformowali o rocznicy chrztu Polski i zaprosili biskupów niemieckich do Częstochowy do udziału w głównych uroczystościach tysiąclecia 3 maja 1966 roku.

-Tłumaczeniem dokumentu zajmował się ks. abp Bolesław Kamionek, który był Ślązakiem, doskonale znał także język niemiecki i był propagatorem pojednania Polski z Niemcami – mówi Family News Service, Marian Romaniuk, autor książek i znawca życia kard. Stefana Wyszyńskiego.

Miejsce spotkań

Prymasa Polski odwiedzało w Instytucie wielu znamienitych gości. Niektórzy odpowiadali na zaproszenie kardynała, inni zaś prosili o przyjęcie. W okresie soborowym, w czasie wolnym od obrad i wizyt papieskich, Prymas przyjmował wszystkich tych, którzy chcieli się z nim zobaczyć. Zdarzało się, że wizyty odbywały się do późnego wieczora. Jednym z ważniejszych spotkań były rozmowy z kard. Juliusem Döpfnerem, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Niemiec. Dotyczyły głównie wzajemnych relacji Polski i Niemiec. Gościem Prymasa był również kard.

Josyf Slipyj – greckokatolicki metropolita Lwowa, który przez 18 lat przebywał w łagrach na Syberii, a zwolniony dzięki interwencji Jana XXIII zamieszkał w Rzymie.

Wizyty kardynałowi składał również abp Agostino Casaroli oraz ks. prał. Loris Francesco Capovilla, osobisty sekretarz Jana XXIII.

Rzymska rezydencja kard. Wyszyńskiego była miejscem spotkań polskich hierarchów. Wśród wielu polskich biskupów, którzy odwiedzali w Instytucie Prymasa bądź uczestniczyli w spotkaniach roboczych, był kard. Karol Wojtyła. W przeddzień rozpoczęcia konklawe – wieczorem 13 października 1978 roku – kard. Wojtyła był wraz z bp. Władysławem Rubinem gościem Prymasa w Instytucie. Po kolacji Prymas w obecności metropolity krakowskiego, mówił księżom studentom o konklawe i ówczesnych problemach Kościoła.

Do Prymasa przybywali przełożeni zakonni, dziennikarze. 13 maja 1964 roku Prymasowi złożył wizytę gen Władysław Anders wraz ze swoimi adiutantami. W Rzymie kard. Wyszyński spotkał się również z prezydentem Rzeczypospolitej na Uchodźstwie – Ryszardem Kaczorowskim. Papieski Instytut Polski często wizytowała Maria Winowska, która spotykając się z Prymasem, przygotowywała do druku książki kardynała oraz publikowała wiele z jego dokumentów i przemówień.

Bez wątpienia najbardziej doniosłą wizytą w Instytucie Polskim były odwiedziny Jana Pawła II – 5 listopada 1980 roku. Była to ostatnia wizyta złożona przez Ojca Świętego Prymasowi.    Do kolejnego, planowanego spotkania już nie doszło, ze względu na ostatni etap choroby. Papież Jan Paweł II zapraszał go jeszcze na spotkanie przedstawicieli Konferencji Episkopatów, aby w Bazylice św. Piotra i w Bazylice Santa Maria Maggiore zawierzyć Kościół Duchowi Świętemu i Matce Bożej. Prymas zanotował jednak, że nie będzie już mógł wziąć w nim udziału, chociaż bardzo tego pragnął.

Pobyt Prymasa w Instytucie był okazją do jego spotkań z księżmi studiującymi w Rzymie. Duchowni oczekiwali na Prymasa na dworcu lub lotnisku, pomagali mu w przenoszeniu rzeczy.

W przemówieniach do księży studentów kardynał przedstawiał im aktualną sytuację Kościoła oraz sprawy stypendialne. W Domu Polskim nad Tybrem przyjmował również pracowników Ministerstwa Spraw Zagranicznych Włoch.

Instytut Polski miejscem odpoczynku

Prymas Tysiąclecia podczas pobytów w Rzymie niewiele czasu poświęcał na odpoczynek. W wolnych chwilach chodził na spacery. Po wyborze Jana Pawła I napisał: „Na Rzym nie ma czasu. Dotychczas tylko 10 min. w Giardini. Za to każdego wieczoru idziemy na Różaniec na taras Instytutu”.

Kardynał spacerował wieczorami, wiele razy wyjeżdżał poza Wieczne Miasto, aby zaczerpnąć świeżego powietrza.

Miejsce bliskie sercu Prymasa Tysiąclecia

Prymas interesował się sprawami materialnymi Instytutu. 5 maja 1964 roku, po przybyciu do Rzymu, notował: „Przez nowe drzwi, pięknie wykonane w marmurze, wchodzimy do Instytutu Polskiego. Poświęcam nowe wejście, które dotąd było zamknięte. Czuwa nad wejściem Matka Boża. Wypadło dobrze. Jedziemy nową windą”.

Przed wyjazdem z Rzymu kard. zawsze regulował z ks. Mączyńskim wszystkie rachunki i zobowiązania finansowe. 11 września 1978 roku pisał:

„Uregulowanie rachunków z Ks. Inf. Fr. Mączyńskim za nasz pobyt miesięczny w Rzymie. Siedem osób. Na pokrycie kosztów wystarczyło różnych ofiar, które nadsyłano mi z wielu stron. Koszt dzienny pobytu 7 dolarów”.

Kardynał opłacał również pobyt innych gości w Instytucie. „Radość ludzi więcej znaczy, niż pieniądze. Bo one są nie po to, by się człowiek cieszył, ale po to, by radować innych” – powtarzał.

Rzym zajmował szczególne miejsce w życiu Prymasa. Jeszcze w 1952 roku pisał: „Przed rokiem byliśmy u Ojca Świętego. Jestem pod wielkim wrażeniem tej wizyty. Nie mogę opanować pragnienia, by tam znów być. Potrzeba mi Rzymu jak powietrza, jak kropli rosy spragnionym wargom. Cały dzień męczę się tym dążeniem niepokonalnym”.

W murach Papieskiego Instytutu Polskiego  zaś pracował, odbywał liczne spotkania, modlił się i przygotował najważniejsze dokumenty.

Źródła: Na podstawie: ks. A. Warso, Papieski Instytut Polski rzymską rezydencją kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski, „Studia Prymasowskie” 5/2011, s. 297-340.

fot. Życzenia świąteczne, które wraz ze zdjęciem Piusa XII wysyłał kard. Wyszyński w okresie Bożego Narodzenia, źródło: Archiwum Archidiecezji Warszawskiej.