fot. Ks. Artur Strzępka

Maryja uwierzyła, że dla Boga nie ma nic niemożliwego i przez to stała się znakiem pociechy i niezawodnej nadziei dla Kościoła. W trudnościach jest dla nas pociechą, przypomina nam, że Bóg może wszystko – powiedział delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej bp Piotr Turzyński, który 8 października przewodniczył pielgrzymce Polonii środkowej i wschodniej Anglii do sanktuarium w Walsingham, nazywanego „Angielskim Nazaretem”.

„Wraz z tysiącem osób z różnych stron Anglii odbyliśmy wspólnie godzinną pieszą pielgrzymkę odmawiając po drodze różaniec i śpiewając pieśni maryjne. Był czas na spowiedź i na Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Na koniec odwiedziliśmy Dom Maryi i wspólnie celebrowaliśmy Mszę św.” – zrelacjonował bp Turzyński w wypowiedzi dla Family News Service.

„Atmosfera była cudowna, bardzo rodzinna i ciepła. Sanktuarium w Walsingham jest niezwykle pięknym miejscem. Można tutaj poczuć angielską historię. Zapraszamy wszystkich już za rok” – zachęciła Małgorzata, która wraz z mężem Adamem przybyła z Birmingham.

Przy okazji pielgrzymki do Walsingham, w przededniu wspomnienia Matki Bożej Różańcowej przypadającego 7 października, bp Piotr Turzyński odwiedził siedzibę Konferencji Biskupów Anglii i Walii, gdzie wraz z rektorem Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii ks. Stefanem Wylężkiem spotkał się z ks. Canonem Christopherem Thomasem, sekretarzem Konferencji Episkopatu oraz bp. Paulem McAleenanem, biskupem pomocniczym Westminsteru, odpowiedzialnym za kontakt z mniejszościami narodowymi. „Podziękowałem księżom biskupom za niezwykłą życzliwość, którą darzą polskich kapłanów i Polaków. Cieszę się, że poznałem ludzi, którzy nas goszczą, którzy są wdzięczni, że mieszający tu Polacy współtworzą Kościół katolicki w Anglii” – podsumował delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej.

Walsingham leży w hrabstwie Norfolk. To jedno z najstarszych sanktuariów maryjnych w Anglii, bardzo znane i cenione w tym kraju. Jak podaje manuskrypt z XV w., w 1061 r. Matka Boża objawiła się tutaj Richeldzie z Faverces. Wdowa trzykrotnie miała we śnie wizję Maryi, która pokazała jej swój dom w Nazarecie. Prosiła, aby taki sam stanął w Walsingham. Po początkowych trudnościach w realizacji projektu, udało się go dokończyć za sprawą cudownej interwencji aniołów – donosi przekaz nazywany „balladą z Walsingham”. Od początków swego istnienia było to miejsce pielgrzymowania, w którym Anglicy otrzymywali mnóstwo łask.

Family News Service