Przełożona Generalna M. Samuela Werbińska i nasza 101 letnia Siostra M. Rafaela, fot. Archiwum sióstr elżbietanek

Swoją postawą pokazują, że warto życie przeżywać jak najlepiej i być człowiekiem wrażliwym na potrzeby innych ludzi. Nowe błogosławione zachęcają do wierności, uczciwości i miłości – mówi w rozmowie z Family News Service s. Samuela Werbińska, matka generalna zgromadzenia sióstr elżbietanek.

Pierwsza w powojennej historii Wrocławia beatyfikacja odbędzie się 11 czerwca 2022 roku o godz. 11.00 w katedrze wrocławskiej. 19 czerwca 2021 roku papież Franciszek ogłosił dekret o męczeństwie s. Marii Paschalis i dziewięciu elżbietankach. Siostry oddały swoje życie w obronie wiary w Boga i czystości.

Kult, który trwa do dziś

Siostry męczenniczki zginęły w różnych miejscach. To, co je łączy, to głęboka wiara. Miały możliwość wyjechania na Zachód, ewakuowania się, ale mimo to zostały z osobami chorymi, starszymi i biednymi.

„Wiara i ogromne poczucie obowiązku, ukochanie potrzebujących, spowodowały, że siostry świadomie zrezygnowały z możliwości wyjazdu” – podkreśla w rozmowie z nami s. Samuela Werbińska, matka generalna zgromadzenia sióstr elżbietanek. Już od momentu śmierci, uważane były za męczennice.

„W atmosferze ogólnego terroru i zastraszenia, nasze siostry przeszły +Drogę Krzyżową+, idąc za Chrystusem cierpiącym. Poniosły śmierć męczeńską i pokazały jak Boża miłość triumfuje pośród nienawiści” – tłumaczy siostra Maria Paula Zaborowska, elżbietańska radna generalna i postulatorka generalna w procesie beatyfikacyjnym sióstr męczenniczek.

Historia każdej z męczenniczek jest inna, ale wszystkie pozostały wierne swojej posłudze i charyzmatowi. Współcześnie są symbolem wołania o pokój, ponad wszelkimi uprzedzeniami. S. Werbińska wyjaśnia, że beatyfikacja dziesięciu sióstr jest z jednej strony przykładem, a z drugiej zaś ostrzeżeniem.

„Postawa elżbietanek, które poniosły męczeńską śmierć powinna być dla nas przestrogą do czego prowadzi brak pokoju, przyzwalanie na wszelkie formy zła i przemocy wobec innych ludzi” – opowiada s. Samuela.

„One oddały swoje życie za to, co było bliskie ich sercu. Dziś mówią nam o sile wiary, o wartości ciała oraz potrzebie ochrony wyznawanych wartości” – zauważa s. Werbińska.

„Współcześnie potrzebujemy autorytetów, które pomogą nam przeżyć życie lepiej i głębiej. Są nimi postacie świętych. Elżbietanki, które oddały swoje życie za wiarę są potwierdzeniem i zachętą, że warto się starać wzrastać w dobru i przeżywać swoje tak, aby spotkać się z Bogiem w przyszłości” – podkreśla w rozmowie z Family News Service s. Samuela Werbińska.

fot. selzbietanki.pl / FNS